Wielki Czwartek jest liturgiczną pamiątką ustanowienia Najświętszej Eucharystii. Dzień ten jest prologiem Świętego Triduum Paschalnego. Ojczyzną tych dni była Jerozolima. Pamiątkę ustanowienia Eucharystii obchodzono nie w Wieczerniku, lecz na Kalwarii, dla zaznaczenia jedności Eucharystii i Krzyża oraz, że ustanowienie Eucharystii było wstępnym aktem Męki Chrystusa.
W Wielki Czwartek gromadzimy się tradycyjnie na Mszy Wieczerzy Pańskiej. Jest to też dzień ustanowienia sakramentu kapłaństwa, dlatego modlimy się za naszych księży oraz o nowe powołania. Uroczysta Eucharystia gromadzi nas przy stole Chrystusa, gdzie karmi nas On swoim Ciałem, jak przed wiekami swoich uczniów. To ten sam Chrystus daje nam siebie dziś. Takiego oddania się, jakie w Eucharystii urzeczywistnił Chrystus, naśladować nie możemy, ale uczynić możemy to, co się zawiera w umyciu nóg, to jest wzajemnie sobie służyć. Miłość ta wynika z jedności z Chrystusem i jedności pośród nas, umacnianej przez Eucharystię. Msza Wieczerzy Pańskiej nie kończy się błogosławieństwem, ani rozesłaniem wiernych, gdyż Kościół chce nas jakby zatrzymać na adoracji Najświętszego Sakramentu, który przenosi się z tabernakulum głównego ołtarza do bocznej kaplicy, gdzie znajduje się ołtarz adoracji. Główną myślą przeniesienia Chrystusa Eucharystycznego jest uwielbienie tajemnicy Ołtarza – największego skarbu, jaki zostawił nam Chrystus. Po liturgii obnaża się ołtarz – symbol obnażenia Jezusa z szat. Pozostawia się także otwarte na oścież tabernakulum.
W Wielki Czwartek oddajemy cześć niewymownej Miłości, jaką okazał Chrystus oddając nam swe Ciało na pokarm, a Krew, jako napój na życie wieczne. Jest to dzień narodzin Eucharystii w cieniu Krzyża. Dzień ustanowienia Eucharystii, dzień ustanowienia kapłaństwa, dzień, w którym Chrystus dał nam przykład niesłychanej pokory, winien stać się dla nas dniem miłości.