Dzień Zaduszny

Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych prowadzi nas na cmentarz  i skłania, by pochylając się nad grobami najbliższych, pomyśleć o życiu, śmierci, przemijaniu oraz perspektywie wiecznego zbawienia. Śmierć jest po ludzku wielką tragedią, bólem dla rodziny, często niezrozumiałym wydarzeniem. Trzeba jednak spojrzeć na rzeczywistość końca ziemskiego życia przez pryzmat naszej wiary. Św. Paweł powiedział: „Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk” (Flp 1,21). Dlaczego śmierć nazywa zyskiem? Świat został odkupiony przez Chrystusa. Gdyby zechciał, mógłby On nie umrzeć i zbawić nas w inny sposób. Uznał jednak, że nie należy unikać śmierci. Nie mógł skuteczniej nas zbawić, jak właśnie umierając. Jego śmierć dała życie wszystkim. Jego śmiercią jesteśmy naznaczeni. W tej perspektywie śmierć nie jest końcem i porażką, ale zwycięstwem i początkiem nowej egzystencji. Nie należy więc ubolewać z powodu istnienia śmierci, bo ona jest przyczyną zbawienia wszystkich. Nie należy uciekać przed śmiercią, której Syn Boży nie uniknął i nie odrzucił. Te listopadowe dni skłaniają więc do refleksji o ludzkim przemijaniu w perspektywie wiary.